Dlaczego właściwie maluch tak często mówi „nie chcę!” albo „nie będę!”? Czy można się jakoś z takim uparciuchem dogadać? Pewnie, że tak.
Udaje, że nie słyszy, gdy po raz dziesiąty prosisz, by sprzątnęło zabawki. Głuchnie na dźwięk słowa „obiad”, choć przed chwilą świetnie słyszało, co szeptałaś na ucho jego tacie. Chowa się, gdy każesz mu myć zęby. Nie rozumie słowa „nie!”, choć samo używa go dużo częściej, niż jesteś w stanie znieść…
Prawda jest taka, że nasze dzieciaki z upodobaniem nas nie słuchają, choć chcemy dla nich jak najlepiej. Robią na złość czy mają inne powody? Wyjaśniamy tę kwestię i radzimy, jak postępować, żeby maluchy nie „głuchły” tak często, nie zamieniając ich jednocześnie w bezwolne roboty, a domu w pruskie koszary.